sobota, 29 września 2007

Na Skale mego Kościoła

Na Skale mego Kościoła, niegdyś cię utwierdziłem.
Kościele, Oblubienico pokorna i wierna,
która wciąż się odnawiasz w mych dłoniach,
O Kościele, jakże młodzieńcze jest twe Piękno,
jakże cenna Tajemnica twej Świętości,
O Ludzkości, odwiecznie wybrana,
gdybyś cała weszła w wieczność i pozwoliła się w niej utwierdzić.
Kościele Wieczernika,
Ognisty Krzewie, wiecznie płonący,
Kościele Krwi,
Kościele Nieskalany,
przez wieki tworzony z tłumu kalek uniesionych do chwały,
Kościele, Rzeko Życia,
Niezmienna Tradycjo wiary, wiernie przekazanej przez
Świętych Ojców aż dotąd.
Kościele zawsze aktualnego Tchnienia Ducha.

Boże, wejrzyj na ziemię

Boże, wejrzyj na ziemię, gdyż sponiewieraliśmy ją.
Spraw, by narodzili się cisi, by ją wziąć w posiadanie oraz ludzie pokój
czyniący, aby ją uczynić Twoim królestwem.
Boże, wejrzyj na ziemię,
zawsze będą na niej ubodzy, aby pozostała Twym dziedzictwem,
czyste serca właśnie się na niej rodzą i wzrastają,
wielbią Cię na wszystkich krańcach Ziemi,
i już Cię dostrzegają swym proroczym spojrzeniem.
O Boże, wejrzyj na ziemię:
czy widzisz na niej jagnię i lwiątko,
aby stała się ich wybornym pastwiskiem,
i Dziecię - Pasterza, aby był na niej Królem?
Boże, Ty, który jesteś z nami, Emanuelu,
otwórz niebiosa i niech pojawi się ziemia.
Nowe Jeruzalem, Przybytek Twej Świętości,
Dom całej Ludzkości nareszcie odnowionej.
Odnów świat i uczyń człowieka obrazem Twej Dobroci.
Nadszedł czas śpiewu;
płaczu, krzyku i trudu niech już więcej nie będzie,
wszak sam tak chciałeś.

piątek, 28 września 2007

Rok C - 26 niedziela zwykła

Historia bogacza, w oczach Chrystusa, rozgrywa się pomiędzy dwoma biegunami: między smutkiem na tej ziemi („młodzieniec odszedł zasmucony") i wiecznym nieszczęściem („strasznie cierpię w tym płomieniu"). Ludzie jednak zawsze próbowali obalić diagnozę Ewangelii. Jeszcze dzisiaj w mentalności wieki ludzi obraz człowieka bogatego ko-jarzy się instynktownie z obrazem radości. Bajkowe pałace, wspaniałe samochody i jachty, luksusowe hotele, najprzeróżniejsze i najbardziej wytworne przyjemności. I to wszystko nazywa się szczęściem.

Tymczasem często jest to jedynie maska szczęścia. Tragiczna parodia szczęścia. Pod nią kryje się przepastna pustka, nuda. bezkresny smutek. Przygnębiona dusza zmuszona jest znosić zniewagi zachłannego „mieć", które uniemożliwia wzrost „być". „Podle jest być szczęśliwym samemu... Życie zwrócone ku pieniądzom jest śmiercią". Człowiek bogaty popełnia to szaleństwo: rości sobie prawo do szczęścia w samotności. Nie zdaje sobie sprawy, że szczęście nie jest kawałkiem tortu, który można zjeść w samotności, w czterech ścianach własnego egoizmu, ale że trzeba je dzielić z wszystkimi.

„Bogacz jest synonimem człowieka, któremu nic się nie może oprzeć. Bogacz posiada środki, by zapanować nad światem. Nic musi użerać się z ludźmi. Pomiędzy bogatym i innymi istotami leży zawsze pieniądz, który eliminuje opory, fałszuje słowa i zachowania ludzkie. Od czasu do czasu coś się wydarza, ale nawet wydarzenie można kupić: kupuje się zdrowie, czyli chorobę lub śmierć, kupuje się pozory przyjaźni i miłości, dławiąc wszelkie przejawy prawdziwych uczuć. Stwarza się życie niezbyt katastroficzne, które na życzenie może być słodkie albo mdlę. zmysłowe lub ekscytujące.

I tak bogaty stopniowo oducza się Bliźniego. Najgorsze zaś jest przeświadczenie, iż posiada świat, ponieważ może go niweczyć. Ta żałosna moc, która działa za pośrednictwem materii i nie wie, co to jest dar z siebie - prawdziwe bogactwo ubogiego, kształtuje oblicze bogacza i styl jego życia, ozdabiając je miłą powierzchownością, kwiecistym uśmiechem i mechaniczną butą. Bogactwo - oto tytuł uzurpowany. Zniekształca ono oblicze nic tylko bogatych, ale również i świata, który rozciąga się przed nimi. Niweluje różnice, zaciera kontury, opiera się na uproszczonej, żałosnej psychologii, tchórzliwej w swych założeniach i w swej postawie wobec życia. Jedynie ubóstwo, które konfrontuje ogołoconą duszę z doświadczeniem i ujawnia jej prawdę, zna wystawne bogactwa świata."

czwartek, 27 września 2007

Błogosławiona

Błogosławiona, którą wyniósł przedziwny blask dziewictwa.
Jej imię lśni na wieki!
Błogosławiona, bo przez Nią rodzina Adama została odnowiona,
a wyrzuceni z domu Ojca znów powstali...
Błogosławiona, bo w Jej małym łonie zamieszkał Wielki,
co napełnia niebiosa, a one Go ogarnąć nie mogą!
Błogosławiona, bo powiła Przedwiecznego, który zrodził Adama,
przez Nią wszystkie stworzenia zostały odnowione.
Błogosławiona, bo dała mleko Temu,
na którego rozkaz zatrzymały się morskie fale.
Błogosławiona, bo Pana wieków, co świat swoją ukrytą siłą dźwiga
jako swe Dziecię nosiła, obejmowała i tuliła do serca.
Błogosławiona, bo z Niej narodził się Zbawiciel,
Który związał smoka i ziemi dał pokój.
Błogosławiona, bo swe czyste usta mogła kłaść na wargach Tego,
przed którego żarem muszą zakrywać twarz ogniści Serafini.
Błogosławiona, bo swym czystym mlekiem karmiła Tego,
z którego jak z matczynej piersi ssą życie światy!
Błogosławiona, bo jej Syn błogosławi wszystkim błogosławionym.
Niech będzie pochwalony Ten,
co z Jej czystości w święty się sposób narodził!

Św. Jakub z Sarug (zm. 521)

Hymn do Maryi

Błogosławionaś Maryjo,
bo oto w Tobie spełnione
tajemnice symbolów
dane "przez wszystkich proroków.

Niech będzie Ojciec pochwalon,
co zesłał Jednorodzonego
a On zjawił się w łonie Maryi,
i uwolnił nas z błędu
i wywyższył Jej pamięć
w niebie jak i na ziemi!

Bogosławiona jesteś, któraś poczęła,
błogosławiona jesteś, któraś zrodziła,
błogosławiona jesteś, któraś karmiła
mlekiem samego Żywiciela.

Błogosławionaś, bo z Twego
łona zabłysło światło,
co ogarnęło świat cały;
on także śpiewa Twoją chwałę.

Witaj ucieczko nasza!
Witaj, o chwało nasza!
Bo przez Ciebie wywyższon
Został ród nasz do nieba.

Błagaj za nami, więc Boga
przez Ciebie urodzonego,
by zesłał dla swego Kościoła
pogodę ducha i pokój.

Niechaj przez moc Twej modlitwy,
o Matko Najwyższego,
udzieli On pokoju ziemi
i wszystkim, co na niej mieszkają.

Cześć Temu, który przyszedł
i który się zrodził z Maryi,
i który uczynił ją matką,
i z Niej narodził się Synem.

Anonim (V w.)

Zdrowaś Maryjo

Pozdrawiam Cię, Maryjo, Matko Boga,
Czcigodny Skarbie całego wszechświata,
Światłości, która nie gaśnie,
Ty, z której narodziło się Słońce sprawiedliwości,
Berło prawdy, Świątynio niezniszczalna.
Pozdrawiam Cię, Maryjo,
Mieszkanie Tego, którego żadne miejsce nie ogarnie
Ty wydałaś Kłos, który nigdy nie przeminie

Przez Ciebie pasterze oddali Bogu chwałę.
Przez Ciebie jest błogosławiony w Ewangelii Ten,
który przychodzi w imię Pana.
Przez Ciebie Trójca Święta jest wielce pochwalona.
Przez Ciebie Krzyż adorowany jest na całym świecie.
Przez Ciebie radują się niebiosa.
Przez Ciebie ludzkość dźwignięta z upadku.
Przez Ciebie świat cały wreszcie poznał prawdę.
Przez Ciebie na całej ziemi zakłada się Kościoły.
Przez Ciebie Jedyny Syn Boży
zajaśniał Swoją światłością nad tymi,
którzy byli w ciemnościach
i w cieniu śmierci siedzieli.
Przez Ciebie Apostołowie mogli głosić
narodom Zbawienie.
Przez Ciebie ziemia cała aż skacze z radości!
Jak głosić Twoją chwałą, o Matko Boga!

Św. Cyryl z Aleksandrii (+ 444),
Modlitwa na Soborze Efeskim (431)

Chwalmy Matkę, Dzieciątku śpiewajmy

Ty, który kiedyś mówiłeś z Mojżeszem na Synaju,
przyjąłeś teraz w Niepokalanej Dziewicy
ciało czyste, bo wolne od wszelkiego grzechu.

Ty, który kiedyś żywiłeś manną Izraela,
teraz się żywisz mlekiem biednej Matki,
która, o cudzie! nie poznała męża.

Ty, który dawniej karciłeś monarchów,
teraz, by wymknąć się z rąk złego króla,
musisz uciekać nocą do Egiptu.

Ty, który zasiadasz na tronie wspaniałym,
leżysz teraz na słomie w tym stajennym żłobie,
kryjąc przed światem Twój Boski Majestat.

A my pełni wiary chwalimy Twą Matkę
i Tobie, Dzieciątko, śpiewamy.

wtorek, 25 września 2007

Słowo życia - 25 niedziela zwykła, rok C

«Synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości».

Kontekstem tego wersetu jest «skandaliczna» przypowieść o nieuczciwym rządcy, któremu Jezus zdaje się gratulować z powodu jego sprytu. Zauważmy jednak, że to nie Jezus chwali nieuczciwego rządcę, lecz «człowiek bogaty». Jezus przemawia w pierwszej osobie dopiero w komentarzu, który dodaje do przypowieści: «Ja też wam powiadam». Otóż w dalszej części Nasz Pan znajduje się wyraźnie w opozycji w stosunku do poprzedniego stwierdzenia, przypisywanemu «panu» z przypowieści. Ponieważ spryt rządcy dotyczy wyłącznie tego świata – przy współudziale dłużników swego pana pragnie zapewnić sobie bezpieczną przyszłość, to znaczy bez większego wkładu pracy w dalszym ciągu używać dóbr ziemskich. Podczas gdy nauka Jezusa wybiega znacznie poza krótkoterminową kalkulację ograniczającą się do tych kilku lat, danych nam do przeżycia tu, na ziemi. Posługując się swoim ulubionym rodzajem argumentu o niepodważalnym charakterze Nasz Pan prowadzi nas na horyzont «wiecznych przybytków».
«Jeśli synowie tego świata są tak przebiegli w drobnej rzeczy, tym bardziej wy, synowie światłości, powinniście być zdolni do zdobywania zasług z myślą o dniu kończącym waszą ziemską drogę, kiedy to będziecie musieli zdać rachunek z zarządu waszym ziemskim życiem».

Dalszy ciąg nauki Jezusa potwierdza, iż byłoby błędem przypisywać Mu pochwałę skierowaną pod adresem sprytnego rządcy. Nasz Pan określa «niegodziwą mamonę» mianem cudzego dobra, będącego «drobną rzeczą». Co więcej: «Kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy» - to znaczy w zarządzaniu «niegodziwą mamoną» - ten nie otrzyma Dobra Prawdziwego – będzie pozbawiony życia wiecznego, które Bóg przeznacza dla tych, którzy służą mu w prawości i miłosiernej prawdzie. Jedyna, naprawdę ważna «wielka rzecz» nie dotyczy tego przemijającego świata, lecz tego, ku któremu zmierzamy wszyscy. Kto jest roztropniejszy – ten, kto wskutek nieuczciwego sprytu, nie zważając na swoje odwieczne przeznaczenie, zapewnia sobie te kilka lat ziemskiego «przybytku», czy ten, kto okazując się godnym zaufania poprzez swą uczciwość przygotowuje sobie miejsce w przybytku Ojca?


«Synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości».
Tymczasem Jezus zachęca nas do wzorowania się na zachowaniu nieuczciwego rządcy – dowodzi tego kolejny niepodważalny argument. Chodzi o przeniesienie na horyzont życia wiecznego - w sposób godny zaufania – nieuczciwej strategii opracowanej przez rządcę w celu zapewnienia sobie dóbr ziemskich. Przyjrzyjmy się temu bliżej…

Rządca jest bez wątpienia nieuczciwy, lecz podstęp jego strategii polega na tym, że nie popełnia tej kradzieży sam. Nie można go nawet oskarżyć o kradzież dóbr swego pana, bowiem zadowala się on nieuczciwym wzbogaceniem dłużników tego ostatniego. Stają się oni tym samym wspólnikami rządcy zmuszonymi, w konsekwencji, do opłacenia jego milczenia. Czy ci figuranci są jego przyjaciółmi? Mamy podstawy, aby w to wątpić. Zwyczaje obowiązujące w tego rodzaju środowiskach mafijnych na pewno nie wypływają z przyjaźni. A więc to nie do takiej postawy zachęca nas Jezus mówiąc: «Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną», w domyśle: a nie wspólników, którzy w rzeczywistości są waszymi nieprzyjaciółmi, usiłującymi jedynie uwolnić się od długów, które zaciągnęli w stosunku do was, nawet za cenę pozbycia się was. To na pewno nie figuranci nieuczciwego rządcy wpuszczą go do «wiecznego przybytku». Nawet zakładając, że «synowie tego świata», czyli ciemności, przybędą do «wiecznego przybytku», to, ponieważ niegodziwej mamony już tam nie będzie, odwrócą się od swojego wierzyciela, który tym samym straci całą swoją władzę w stosunku do nich. «Pozyskiwać sobie przyjaciół niegodziwą mamoną» oznacza możliwość tworzenia za pomocą pieniędzy więzów, które przetrwają nawet wtedy, gdy pieniądze te znikną.
I to są jedyne więzy, które mogą naprawdę przetrwać w «wiecznym przybytku». Jedynym zaś długiem, który nie będzie nam darowany w Królestwie miłości, jest dług miłości miłosiernej. Taki właśnie spryt Jezus sugeruje «synom światłości» - być godnym zaufania w zarządzaniu niegodziwą mamoną, przeznaczając ją na służbę przyjścia Królestwa, w którym istnieje jedynie logika daru i dzielenia się.

Różaniec w wypowiedziach Matki Bożej w Medziugorje

18 VIII 1984
Chciałabym by świat modlił się w tych dniach przy Mnie. I to jak najwięcej! By pościł surowo w środę i piątek, by odmówił każdego dnia chociażby różaniec: radosne, bolesne i chwalebne tajemnice.

27 IX 1984
Drogie dzieci! Pomogliście Mi swoją modlitwą w urzeczywistnieniu się moich planów. Módlcie się nadal, aby urzeczywistniły się one całkowicie. Proszę rodziny parafii, by odmawiały wspólnie różaniec. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

25 VI 1985
To orędzie Matka Boża przekazała w odpowiedzi na pytanie Marii Pavlović: "Maryjo, co pragniesz polecić księżom?"
Wzywam was, byście wszystkich zachęcali do odmawiania różańca. Różańcem pokonacie wszelkie zło, jakim szatan ma teraz zamiar prześladować Kościół katolicki. Wszyscy księża odmawiajcie różaniec! Poświęćcie czas na modlitwę różańcową.

8 VIII 1985
Drogie dzieci! Dziś wzywam was w szczególny sposób, do walki przeciw szatanowi poprzez modlitwę. Teraz kiedy szatan wie, że jesteście świadomi jego działania, chce silniej oddziaływać na was. Drogie dzieci, obleczcie się w zbroję i z różańcem w ręku zwyciężycie go. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

12 VI 1986
Drogie dzieci! Dziś wzywam was, byście zaczęli z żywą wiarą odmawiać różaniec. W ten sposób będę mogła wam pomóc. Wy, drogie dzieci, pragniecie otrzymać łaski, ale nie modlicie się. Ja wam nie mogę pomóc, gdyż wy nic nie robicie w tym kierunku. Drogie dzieci, wzywam was, żebyście odmawiali różaniec i żeby różaniec był dla was obowiązkiem, który będziecie wypełniać z radością. W ten sposób zrozumiecie, dlaczego tak długo jestem z wami. Pragnę was nauczyć modlić się. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.

25 II 1988
Drogie dzieci! I dzisiaj pragnę was wezwać do modlitwy i pełnego oddania się Bogu. Wiecie, że was kocham i że z miłości przychodzę tutaj, żeby wskazać wam drogę pokoju i zbawienia waszych dusz. Pragnę, żebyście mnie słuchali i nie dopuścili, by szatan was zwiódł. Drogie dzieci, szatan jest bardzo silny i dlatego zabiegam o wasze modlitwy, żebyście mi je poświęcili za tych, którzy są pod jego wpływem, aby mogli być uratowani. Dajcie świadectwo swoim życiem, poświęćcie swoje życie za zbawienie świata. Jestem z wami i dziękuję wam, a w niebie otrzymacie od Ojca nagrodę, którą wam obiecał. Dlatego, dzieci, nie bójcie się. Jeżeli się modlicie, szatan nie może wam nic zaszkodzić, ponieważ jesteście dziećmi Bożymi i Bóg czuwa nad wami. Módlcie się i niech różaniec będzie zawsze w waszych rękach jako znak dla szatana, że do mnie należycie. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

25 I 1991
Drogie dzieci! Dziś jak nigdy dotąd wzywam was do modlitwy. Niech wasza modlitwa będzie błaganiem o pokój. Szatan jest silny i pragnie zniszczyć nie tylko ludzkie życie, ale i przyrodę i planetę, na której żyjecie. Dlatego, drogie dzieci, módlcie się, abyście poprzez modlitwę obronili się Bożym błogosławieństwem pokoju. Bóg posłał mnie między was, abym wam pomogła. Jeśli chcecie – przyjmijcie różaniec. Już sam różaniec może dokonać cudów na świecie i w waszym życiu. Błogosławię was i pozostanę z wami dopóki taka będzie wola Boża. Dziękuję wam, że dochowujecie wierności mojej obecności tutaj, gdyż wasza odpowiedź służy dobru i pokojowi. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

25 VIII 1997
Drogie dzieci! Bóg daje mi ten czas jako dar dla was, abym mogła was pouczać i prowadzić drogą zbawiania. Teraz, drogie dzieci, nie pojmujecie tej łaski, ale szybko nadejdzie czas, kiedy będzie wam żal tych orędzi. Dlatego, kochane dzieci, żyjcie wszystkimi słowami, które dawałam wam w tym czasie łaski i odnówcie modlitwę, dopóki modlitwa nie stanie się dla was radością. Szczególnie wzywam wszystkich, którzy poświęcili się mojemu Niepokalanemu Sercu, aby stali się przykładem dla innych. Wzywam wszystkich kapłanów, zakonników i zakonnice, aby modlili się na różańcu i uczyli innych modlić się. Różaniec jest mi szczególnie drogi; poprzez różaniec otworzycie mi swoje serce i będę mogła wam pomóc. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

25 IV 2001
Drogie dzieci! Dziś również wzywam was do modlitwy. Drogie dzieci, modlitwa czyni cuda. Wtedy gdy jesteście zmęczeni, chorzy i nie widzicie sensu życia, weźcie różaniec i módlcie się, dopóki modlitwa nie stanie się dla was radosnym spotkaniem z waszym Zbawicielem. Jestem z wami i modlę się za was drogie dzieci. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

Różaniec - tajemnice chwalebne

ZMARTWYCHWSTANIE
Naszą najgłębszą potrzebą jest odczuwanie Obecności Jezusa. Nasz Pan zmartwychwstał, więc może być obecny przy każdym z nas. Znakiem tej Obecności jest Eucharystia.
Prośmy Pana o łaskę silnej wiary w Jego zmartwychwstanie.

WNIEBOWSTĄPIENIE
Potrzeba nam nadziei, że spotkamy naszego Pana, któremu Bóg dał "Królestwo, potęgę i chwałę na wieki" i który wstawia się za nami do Boga w niebie.
Prośmy Jezusa o siłę, która przyciągnie nas do Niego.

ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO
Potrzebny jest nam pokój serc, którego sprawcą jest Duch Święty – Duch, który jednoczy człowieka z Jezusem.
Prośmy Boga, aby zesłał nam Ducha Świętego, który usunie z nas wszystko, co przeszkadza oddać się Jezusowi.

WNIEBOWZIĘCIE MARYI
Pragniemy być świętymi. Jest to możliwe tylko przez utrzymanie bliskości z ludzką świętą naturą Jezusa, w Eucharystii.
Prośmy Maryję, aby wprowadziła nas w tajemnicę Jej bliskości z Jezusem.

UKORONOWANIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
Pragniemy Królestwa Pokoju. Jest to królestwo Jezusa i Maryi. Jemu nie grożą ataki szatana.
Prośmy Maryję, by czuwała nad naszymi myślami, gestami i słowami tak, aby wprowadzały one pokój do ludzkich serc.

Różaniec - tajemnice światła

1. CHRZEST W JORDANIE (Mt 3,13 - 17) - Chociaż Jezus nie posiadał żadnego grzechu, chciał poddać się obrzędowi oczyszczenia, by upodobnić się do grzesznych ludzi. Ich winy Jezus bierze na siebie i w ten sposób rozpoczyna dzieło odkupienia, które swój finał znajdzie na Krzyżu. Chrzest Jezusa kończy Jego ukryte życie, a podczas teofanii głos Boży daje świadectwo o rzeczywistej godności Jezusa: "Ten jest mój Syn Umiłowany w którym mam upodobanie."

2. POCZĄTEK ZNAKÓW W KANNIE (J 2,1 - 12) - Według Ewangelii Jana, Jezus zatroszczył się o dobre wino, dzięki interwencji Maryi, która polecił usługującym: "Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie." Oznacza to, że bardzo zaufała swojemu Synowi. Dzięki temu wydarzeniu ukazała się chwała Chrystusa. Niestety dostrzegli ją tylko Ci, którzy uwierzyli. W Kanie byli nimi uczniowie Jezusa. Natomiast Maryja jest pierwszą nauczycielką, która otwiera ich serca i wprowadza w słowa i działalność Chrystusa.

3. GŁOSZENIE KRÓLESTWA BOŻEGO I WZYWANIE DO NAWRÓCENIA - Uczniowie Jezusa chłoną Jego naukę nie dlatego, że była ładnie głoszona, lecz ze względu na głębię słów i myśli. Jezus głosił nadejście Królestwa Bożego. Przytaczał obrazy życia codziennego, aby na ich przykładzie tłumaczyć Boże prawdy i wzywać do nawrócenia. Ukazuje się tu początek tajemnicy miłosierdzia, którą Jezus będzie realizować aż do skończenia świata poprzez sakrament pojednania powierzony Kościołowi. Miłosierdzie Boże jest esencją całej historii zbawienia i jest stałą postawą Boga wobec ciągle upadającego człowieka.

4. PRZEMIENIENIE - które według tradycji miało miejsce na Górze Tabor (Mk 9,2 - 13). Wówczas Jezus jedyny raz w ciągu swojego ziemskiego życia objawił się uczniom jako Syn Boży. Ten fragment ewangelii ma uświadomić uczniom nadejście Królestwa Bożego w osobie Jezusa. Unaocznia tym swoim trzem Apostołom, że nie jest z tego świata i musi przejść przez cierpienie i śmierć. Swoim uczniom zaś pozwala przez krótką chwilę cieszyć się tym radosnym faktem po to, aby ich przygotować do przeżycia z Nim bolesnego momentu męki i do mężnego znoszenia przeciwności. Uczniowie wprawdzie nie zrozumieli celu, dla którego Jezus dokonał tego cudu. Natomiast niewątpliwie, wspomnienie tych chwil spędzanych na górze Tabor stanowiło wielką pomoc w wielu trudnych sytuacjach życia Apostołów.

5. USTANOWIENIE EUCHARYSTII - Chrystus w Wieczerniki w sposób sakramentalny dokonał z wyprzedzeniem to, co nazajutrz spełnił na Kalwarii. Jezus pod postacią Chleba i Wina staje się pokarmem rzeczywistym i prawdziwie dając w ten sposób świadectwo o swej miłości do ludzi (J 13,50) Sam siebie złożył w ofierze paschalnej, ponieważ dawne ofiary nie były w stanie wyjednać przebłagania Bożego. Dlatego złożył na zawsze ofiarę doskonałą podczas swego życia ziemskiego, aby wyzwolić ludzkość z niewoli grzechu i śmierci.

poniedziałek, 24 września 2007

Różaniec do Matki Bożej Miłosierdzia

"Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia, życie słodyczy i nadziejo nasza witaj. Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy; do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy na nas zwróć, a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo."


CZĘŚĆ RADOSNA

1. Zwiastowanie Maryi, iż jest Matką Syna Bożego.
"Duch św. zstąpi na Ciebie i moc najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym" (Łk.1,35). Cały świat zastygł przy Twoich ustach wyczekując ufnego "fiat"... "Maryjo, dotrzymał Bóg swego słowa, Ty w sobie Je nosi, bo Ten co włada wszechświatem, w Twym czystym łonie spoczywa" (por. hymn brewiarzowy) Najmilsza Matko, dziękuję Ci za Twoje "tak" - ono przyniosło ludziom Zbawiciela świata.

2. Nawiedzenie świętej Elżbiety.
" A skądże mi to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie?" (Łk. 1,43) Maryjo, cała jesteś przepełniona miłością; Zawsze pojawiasz się tam, gdzie inni wyczekują pomocy. Przenikasz swym wejrzeniem wnętrze każdego człowieka, który znajduje się w potrzebie - a czynisz to z wielkim miłosierdziem, które uczy nas służebnego działania i wrażliwości serca na potrzeby innych.

3. Narodzenie Pana Jezusa.
"Przebudź się człowiecze, dla ciebie, powtarzam, dla ciebie - Bóg stał się człowiekiem!" (św. Augustyn) Tak długo wyczekiwany przez ludzkość Bóg - nadszedł. Lecz nie w majestacie, jak się spodziewano tylko w skrajnym ubóstwie... Z miłosierdzia ku ludziom słowo stało się Ciałem, a Ty Maryjo Drogą, po której na ziemię zstąpiła Miłość. Naucz nas zawierzenia Miłości Bożej.

4. Ofiarowanie Jezusa w świątyni.
"Matka szczęśliwa niesie w swych ramionach, Boga zakrytego pod zasłoną ciała; w czystych objęciach tuli swoje dziecię, które jest w pełni Bogiem i człowiekiem" (hymn brewiarzowy) Wielkie szczęście dotknęło Cię Matko - nie zatrzymujesz go jednak dla siebie. W całości należysz do Boga i Jemu oddajesz wszystko co najcenniejsze. Całkowicie zdana na Jego łaskę - oddajesz Bogu Jezusa.

5. Odnalezienie Pana Jezusa wśród uczonych w świątyni.
Służebnico Pokorna, nadludzko zatroskana o Syna, nieustannie czuwająca nad Nim jako największym darem ludzkości. Struchlało zatrwożone serce Matki na fakt zniknięcia Syna. "Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do Mojego Ojca?" (Łk. 2,49) Ufnym milczeniem osłaniasz to czego zrozumieć teraz nie potrafisz... Uproś mi zapał i zatroskanie o sprawy Boże na wzór Twojego zatroskania o zaginionego Syna.


CZĘŚĆ ŚWIETLISTA (ŚWIATŁA)

1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie.
"Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie". Boże, dla własnego Syna otworzyłeś nie tylko niebiosa - ale gdy podjął się misji mającej zbawić ludzkość, dałeś Mu jako oparcie kochającą, ziemską Matkę z szeroko otwartym sercem. Pełna słodyczy towarzyszyła Ci w zbawczych wydarzeniach - dziś jest obecna przy każdym z nas z pomocnie wyciągniętą dłonią.

2. Objawienie siebie na weselu w Kanie.
Maryjo jakże aktywnie jesteś tu obecna. Syn przemienia wodę w wino - objawia swoją Boskość pośród ludzi, którzy zatroskani biegną do Ciebie nie wiedząc co się dzieje. Ty jedna wiesz jak się zachować i odważnie, z całą pewnością uspokajasz weselnych gości słowami: "zróbcie wszystko cokolwiek wam powie" (J 2,5)

3. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia.
Panie Jezu obrałeś sobie Maryję na doskonałe narzędzie w jednaniu ze sobą grzesznych ludzi. To Ona właśnie dopełnia Twoje dzieło i kruszy serca grzeszników; w niej Twoje słowa i Twoje pragnienia przemieniają się w czyny miłości. Matczyną troską ogarnia zabłąkane dusze i z radością przyprowadza je do zdrojów Twojej miłości. Matko Dobroci, dziękuję Ci za Twoją obecność w moim życiu.

4. Przemienienie na Górze Tabor.
Przyjazne, pełne miłości obcowanie z Bogiem przemienia, daje siłę do ujawnienia się tego co od Boga pochodzi. Milcząca Oblubienico Bożego Baranka, nakłoń maje serce do naśladowania Twoich cnót - pragnę, by Bóg za Twoją przyczyną przemieniał mnie w Siebie.

5. Ustanowienie Eucharystii
"Miłosierdzie Jego z pokolenia na pokolenie".... Bóg okazał ludziom wielkie miłosierdzie pozostając z nami pod postacią chleba. Tylko ten kto doświadczył Bożego miłosierdzia potrafi dzielić się miłosierdziem z innymi. Zwiastunko Bożego Miłosierdzia w Tobie widzimy niedościgniony wzór dzielenia się darami otrzymanymi od Pana. Bóg pozostał z nami w Eucharystii, Ty pozostań z nami w łasce miłosierdzia.


CZĘŚĆ BOLESNA

1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrodzie Oliwnym.
"Potem udał się na Górę Oliwną, upadł na kolana i modlił się; pogrążony w udręce jeszcze usilniej modlił się - a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię... Ojcze nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie" (Łk 22,39-45) Delikatna miłość Matki usuwa się na drugi plan, ponieważ wypełnia się czas, w którym Ojciec przez Syna niesie światu zbawienie - objawia światu swoje miłosierdzie.

2. Biczowanie Pana Jezusa.
"Popatrz się duszo jak cię Bóg miłuje" (Gorzkie żale) cichy Baranek, okrutnie biczowany - dla ciebie zeplwany... Maryjo, Bóg upodobał sobie w Tobie, dlatego od samego początku zanurzył Cię w zdroju swych niewyczerpanych łask. Wiedząc jak wiele otrzymałaś z Jego dobrotliwej ręki - sama patrząc na cierpienie Syna, litościwie spoglądasz na nas ludzi zadających Mu cierpienie, patrzysz pełna przebaczenia i miłosierdzia.

3. Ukoronowanie koroną z cierni.
"Wtedy żołnierze namiestnika, uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę, przy tym pluli na niego, szydzili, brali trzcinę i bili Go po głowie mówiąc: Witaj królu Żydowski" (Mt. 27,27) Matko uczestniczysz w cierpieniach Jezusa. Ból tryska z Twojego serca; to kielich goryczy wypełnia się po brzegi... bez wahania Jezus wypija go do dna... Nadeszła godzina... "miej miłosierdzie dla nas i całego świata"...

4. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa.
"Jezus z drżeniem bierze krzyż w ramiona, usty całuje, chociaż na nim skona. Lecz swoją śmiercią imię Ojca wsławi, a ludzi zbawi" (Pieśń) Przebaczająca Matko, to Ty właśnie byłaś obecna na drodze wiodącej na Golgotę.... Milczą Twe usta a serce mówi: "Popatrz jestem służebnicą Pańską, niech mi się stanie wg słowa Twego". To właśnie jest poddanie się woli Bożej. Zamilkłaś Matko Dobroci, pochylając czoło nad tajemnicą lecz pełna ufności wpatrujesz się w cierpiące Oblicze Jezusa.

5.Śmierć na krzyżu.
"Ziemia się zatrzęsła - wszystko się spełniło" Ciało Jezusa zdjęte z krzyża spoczęło w ramionach Maryi, która głęboko przeżywała śmierć Syna. Ty patrzyłaś jak żołnierz otwiera Bok Bożego Miłosierdzia - z niego popłynęły łaski na świat cały. Proszę zaprowadź mnie pod krzyż i naucz przy nim trwać po sam koniec - by z Jezusem powiedzieć "wykonało się".


CZĘŚĆ CHWALEBNA

1. Zmartwychwstanie Pana Jezusa.
Matko Przebaczająca, Twoje serce przeszyte mieczem boleści dziś w tajemnicy Zmartwychwstania Syna napełnia się radością doświadczenia nowego wymiaru życia, do którego zmierza każdy z nas. Wzbudzaj w nas pragnienie nieba i pośród ziemskich dróg prowadź na spotkanie z Jezusem Uwielbionym.

2. Wniebowstąpienie Pana Jezusa.
Bóg nie wyczerpuje się w swoim miłosierdziu lecz pomnaża je również przez Twoją Osobę Maryjo. Poprzez Ciebie udziela nam niezliczonych łask. Wskaż jak odradzać się dla Niego w naszym ziemskim życiu.

3. Zesłanie Ducha Świętego.
Matko, przeobfita łaska wylała się na Ciebie przez Ducha św. już u początku Twojego ziemskiego życia, a Ty w pokorze i wdzięczności serca zauważasz swą małość przy Bożej wielkości. Stałaś się przedmiotem upodobania Bożego i dlatego On powierzył Ci opiekę nad swoim Synem od narodzin w ubogiej stajence po konanie na krzyżu. Tak jak z miłości zawsze byłaś blisko Syna, prosimy bądź blisko nas odsłaniając przed nami świat swojego miłosierdzia.

4. Wniebowzięcie Maryi.
Maryjo, Bóg wziął Cię do nieba z czystym sercem i nieskalaną duszą, pełną dobroci, miłosierdzia i ciepła. Mimo tak wielkiego zaszczytu nie opuściłaś grzesznego człowieka, lecz nadal pochylasz się nad nim i jego słabością - zawsze gotowa wstawić się. Dziękuję Ci za to najczulsza Matko.

5. Ukoronowanie Maryi na Królową Nieba i Ziemi.
Matko, Twoja pokora, uniżenie i całkowite zawierzenie Bogu wyniosło Cię do godności Królowej Nieba. Zaszczytne tytuły nie przemieniły Twojej natury. Nadal pozostajesz cicha, wierna i całkowicie oddana Bogu. Służysz Mu nadal kierując ludzi ku Bożemu Majestatowi, nie zatrzymując ich wzroku na sobie. "Od śmierci Pana Jezusa Maryja stała się naszą Matką Miłosierdzia, albowiem wyjednała nam łaski i sprowadza Miłosierdzie Boże na nas". Dziękujmy Bogu za zaufanie jakim obdarzył Matkę Swego Syna i za Jej pokorne "fiat", które przemieniło świat: "wielbi dusza moja Pana i raduje się Duch mój w Bogu Zbawicielu moim, bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy! Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie!".

Różaniec św. Józefa

Różaniec świętego Józefa składa się z 60 paciorków na pamiątkę 60 lat, które święty Józef - według pobożnej tradycji - przeżył na ziemi.

Różaniec składa się z 15 części, a każda część z 4 paciorków: jednego białego większego i trzech niebieskich mniejszych. Biały paciorek przypomina nam czystość świętego Józefa, a trzy niebieskie - Jego nieustanne rozmyślanie o rzeczach niebieskich.

Tajemnice poszczególnych części Różańca świętego Józefa są takie same, jak Różańca NMP.

Przy białym paciorku:
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony Twój przeczysty Oblubieniec Józef, Opiekun błogosławionego owocu Twego łona, Jezusa (któregoś Ty, o Panno, z Ducha Świętego poczęła).
Święta Maryjo, Matko Boża i święty Józefie, módlcie się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
(za każdym razem dodaje się inną tajemnicę)

Na niebieskich paciorkach:
1. Niech będą pochwaleni Jezus, Maryja i Józef.
2. Niech będą pochwaleni Jezus, Maryja i Józef.
3. Niech będą pochwaleni Jezus, Maryja i Józef i błogosławieni Twoi święci rodzice Joachim i Anna, z których poczęłaś i urodziłaś się bez zmazy pierworodnej, o Przenajświętsza Panno Maryjo.

Na zakończenie różańca:
W. Módl się za nami, święty Józefie.
O. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się:
Boże, Ty od wieków obrałeś świętego Józefa do usług Twego Syna Jednorodzonego i Jego Najukochańszej Matki i uradowałeś Go zaszczytnym mianem Męża Niepokalanej Panny i Ojcem Twego Najdroższego Syna, prosimy Cię pokornie, abyś przez wszystkie usługi, które On wyświadczył Jezusowi i Maryi na ziemi, uczynił nas godnymi Jego wstawiennictwa na ziemi, a w niebie raczył nam pozwolić na Jego pożądane towarzystwo. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Akt oddania się Niepokalanemu Poczęciu

Maryjo Niepokalana, oddaję się Tobie tak ufnie, jak oddał się Tobie sam Bóg. Wraz z Tobą pragnę Mu - za Jego łaską - odpowiedzieć na Jego miłość do człowieka. Ty całą swą istotą rodzisz Chrystusa i utożsamiasz nas z Nim, kształtując na Jego obraz i podobieństwo. Ucz nas codziennego, konkretnego przylgnięcia do zbawczego planu Twego Syna i prowadź do zjednoczenia z Nim.

Ojcze Niebieski, Ty w Maryi starłeś szatana i utworzyłeś "nowego człowieka", aby zwyciężał zło mocą Niepokalanego Poczęcia. Niech Ono zatryumfuje nad światem, niech ogarnie każde serce, aby umiało tak Ci zawierzyć jak zawierzyła Maryja.

Ty Boże, w Trójcy Jedyny, oddałeś się stworzeniu w Duchu Świętym, aby odnowić oblicze ziemi. Oto ja, wraz z całym stworzeniem, oddaję się Tobie w tymże Duchu, w niezgłębionej tajemnicy Niepokalanego Poczęcia. Łączę się z "fiat" Maryi i wraz z Nią, w Niej, przez Nią i jak Ona oddaję Ci moje życie, abyś w nim i przez nie wypełnił swój zamysł względem świata.

Zapal ogniem Ducha Świętego moje serce i niechaj od niego zapłoną wszyscy, których postawisz na mojej drodze. Amen.

Różaniec

Różaniec z gwiazd,
Ze słów,
Z kwadransów.

Z róż pamięci,
Z westchnień,
Z zachwytów.

Ze spojrzeń w oczy Maryi.
Ze słodyczy rozmawiania z Nią
O Jezusie w tajemnicach
Rozważanych w skupieniu,
W roztargnieniu,
Na spacerze,
Gdy przyroda też chwali Stwórcę,
A nawet w autobusie,
Gdy czasu brak,
Można i tak.

Różaniec
Z paciorków dni
I lat.

Choć świat
Wiruje jak szalony,
Ja różaniec trzymam w dłoni
Jak ratowniczą linę.
Ufając, że on
Pomoże
Pomoże.

Janusz A. Kobierski

niedziela, 23 września 2007

Modlitwa za konsekrowanych

Duchu Święty, Miłości rozlana w sercach, który umysłom udzielasz łaski i natchnienia, odwieczne Źródło życia, który doprowadzasz do końca misję Chrystusa przez różnorakie charyzmaty, prosimy Cię za wszystkie osoby konsekrowane.
Napełnij ich serca głęboką pewnością, że zostały wybrane, aby kochać, wielbić i służyć.
Pozwól im zaznać Twojej przyjaźni, napełnij je Twoją radością i pociechą, pomagaj im przezwyciężać chwile trudności i podnosić się po upadkach, uczyń je odblaskiem Boskiego piękna.
Daj im odwagę podejmowania wyzwań naszych czasów i łaskę ukazywania ludziom dobroci i człowieczeństwa Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa (por. Tt 3, 4).

Modlitwa o skupienie

Otwórz, Panie, usta moje ku chwaleniu świętego Imienia Twego.
Oczyść serce moje ze wszystkich próżnych, przewrotnych i niepotrzebnych myśli, oświeć rozum, rozpal uczucie, abym mógł godnie, z uwagą i pobożnością odprawić to nabożeństwo i został wysłuchany przed Obliczem Majestatu Twego.
Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

sobota, 22 września 2007

Litania do Chrystusa Kapłana i Żertwy

Kyrie, elejson, Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,

Jezu, Kapłanie na wieki, zmiłuj się nad nami.
Jezu, nazwany przez Boga Kapłanem na wzór Melchizedeka,
Jezu, Kapłanie, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą,
Jezu, Kapłanie wielki, Jezu, Kapłanie z ludzi wzięty,
Jezu, Kapłanie dla ludzi ustanowiony,
Jezu, Kapłanie naszego wyznania,
Jezu, Kapłanie większej od Mojżesza czci godzien,
Jezu, Kapłanie prawdziwego przybytku,
Jezu, Kapłanie dóbr przyszłych,
Jezu, Kapłanie święty, niewinny i nieskalany,
Jezu, Kapłanie wierny,
Jezu, Kapłanie miłosierny,
Jezu, Kapłanie dobroczynny,
Jezu, Kapłanie pałający gorliwością o Boga i ludzi,
Jezu, Kapłanie na wieczność doskonały,
Jezu, Kapłanie, który wszedłeś do nieba,
Jezu, Kapłanie, siedzący po prawicy Majestatu na wysokości,
Jezu, Kapłanie wstawiający się za nami przed obliczem Boga,
Jezu, Kapłanie, któryś nam otwarł drogę nową i żywą,
Jezu, Kapłanie, któryś umiłował nas i obmył od grzechów Krwią swoja,
Jezu, Kapłanie, któryś siebie samego wydal jako ofiarę i hostie dla Boga,

Jezu, Ofiaro Boga i ludzi,
Jezu, Ofiaro święta,
Jezu, Ofiaro niepokalana,
Jezu, Ofiaro przyjęta przez Boga,
Jezu, Ofiaro przejednania,
Jezu, Ofiaro uroczysta, Jezu, Ofiaro chwały,
Jezu, Ofiaro pokoju,
Jezu, Ofiaro przebłagania,
Jezu, Ofiaro zbawienia,
Jezu, Ofiaro, w której mamy ufność i śmiały przystęp do Boga,
Jezu, Ofiaro, która dwoje jednym uczyniła,
Jezu, Ofiaro od założenia świata ofiarowana,
Jezu, Ofiaro żywa przez wszystkie wieki.

Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu.

Od zła wszelkiego, wybaw nas Jezu.
Od nierozważnego wejścia na służbę Kościoła,
Od grzechu świętokradztwa,
Od ducha niepowściągliwości,
Od pogoni za pieniądzem,
Od wszelkiej chciwości,
Od złego używania majątku kościelnego,
Od miłości świata i jego pychy,
Od niegodnego sprawowania świętych Tajemnic,

Przez odwieczne Kapłaństwo Twoje, wybaw nas Jezu.
Przez święte namaszczenie Boskości, mocą którego Bóg Ojciec uczynił cię Kapłanem,
Przez Twego kapłańskiego ducha,
Przez Twoje posługiwanie, którym na ziemi wsławiłeś Ojca Twego,
Przez krwawa ofiarę z Siebie raz na Krzyżu złożoną,
Przez tę samą ofiarę codziennie na ołtarzu odnawianą,
Przez Boska władze, która jako jedyny i niewidzialny Kapłan wykonujesz przez swoich kapłanów,

Abyś wszystkie sługi Kościoła w świętej pobożności zachować raczył, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Aby ich napełnił duch kapłaństwa Twego,
Aby usta kapłanów strzegły wiedze,
Abyś na żniwo swoje robotników nieugiętych posłać raczył,
Abyś sługi Twoje w gorejące pochodnie przemienił,
Abyś pasterzy według Twego Serca wzbudzić raczył,
Aby wszyscy kapłani nienaganni byli i bez skazy
Aby wszyscy, którzy zobaczą sługi ołtarzy, Pana uczcili,
Aby składali Ci ofiary w sprawiedliwości,
Abyś przez nich cześć Najświętszego Sakramentu rozkrzewić raczył, Kapłanie i Ofiaro,

Módlmy się:
Boże, Uświęcicielu i Stróżu Twojego Kościoła, wzbudź w nim przez Ducha Twojego godnych i wiernych szafarzy świętych Tajemnic, aby za ich posługiwaniem i przykładem, przy Twojej pomocy lud chrześcijański kierował się na drogę zbawienia. Boże, Ty nakazałeś modlącym się i poszczącym uczniom oddzielić Pawła i Barnabę do dzieła, do którego ich przeznaczyłeś, bądź teraz z Twoim Kościołem trwającym na modlitwie, i wskaż tych, których do służby Twej wybrałeś. Przez Chrystusa Pana naszego.

Amen.

Mimo to...

Ludzie są nierozsądni,
nielogiczni i zajęci sobą.
Kochaj ich, mimo to.

Jeśli uczynisz coś dobrego,
zarzucą ci egoizm i ukryte intencje.
Czyń dobro, mimo to.

Jeśli ci się coś uda
zyskasz fałszywych przyjaciół
i prawdziwych wrogów.
Staraj się, mimo to.

Uczciwość i otwartość
wystawią cię na ciosy.
Bądź, mimo to, uczciwy i otwarty.

To, co zbudowałeś wysiłkiem wielu lat
może, przez jedną noc, lec w gruzach.
Buduj, mimo to.

Twoja pomoc jest naprawdę potrzebna,
ale kiedy będziesz pomagał ludziom,
oni mogą cię zaatakować.

Pomagaj im, mimo to.
Daj światu z siebie wszystko,
a wybiją ci zęby.
Mimo to, daj światu z siebie wszystko.

bł. Matka Teresa z Kalkuty

czwartek, 20 września 2007

Modlitwa do św. Rity

Święta Rito, posłuszna córko swoim rodzicom, kochająca małżonko gwałtownego męża, cierpliwa matko dwojga trudnych dzieci, dobrotliwie wyrozumiała współsiostro w klasztornej wspólnocie, cudowna współtowarzyszko cierpień ukochanego Pana. Ty znasz ludzi oraz ich nędzę. Ty wiesz także o palących troskach mego niespokojnego serca. Bezgraniczna ufność w moc Twego orędownictwa prowadzi mnie do Ciebie. Pomogłaś niezliczonym ludziom. W rozpaczliwych i prawie beznadziejnych wypadkach byłaś ostatnią ucieczką dla proszących Cię z wiarą. Nie opuszczaj mnie także w mojej wielkiej potrzebie...(wymienić ją). Ty doświadczyłaś wielu cierpień i stałaś się godną nosić na swym czole ranę cierniowej korony. Dopomóż mi także iść moją drogą i nieść mój krzyż razem z Chrystusem, aby zaprowadzi mnie do nieba. Amen

Ojcze Niebieski, który pozwoliłeś Świętej Ricie uczestniczyć w cierpieniach Chrystusa, udziel nam łaski i mocy, abyśmy umieli mężnie znosić nasze cierpienia, a przez to mieli owocniejszy udział w tajemnicy zmartwychwstania Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen



Św. Rita - życiorys

środa, 19 września 2007

Środa, 24 tydzień zwykły

"Mądrość przejawia się we wszystkich rodzajach ludzi, jakich rodzi": w charakterze ludzi, którzy się jej trzymają.

Tak więc każdy stara się uzasadnić swoje własne pojmowanie mądrości.
→ Stąd Jan Chrzciciel – asceta "nie jadł chleba i nie pił wina", a Jezus – Przyjaciel "jadał z celnikami i grzesznikami".

"Trwaj w tym, czego się nauczyłeś i do czego się przekonałeś, pamiętając o ludziach, od których się tego nauczyłeś. ... Całe Pismo jest natchnione przez Boga i cenne dla nauczania Prawdy, przekonywania o grzechu, poprawiania wad, i ćwiczenia się w prawidłowym życiu; w ten sposób każdy, kto należy do Boga zostanie w pełni przygotowany do każdego dobrego dzieła." (1Tm 3,14-17)

Pismo Święte może dać – każdemu – mądrość prowadzącą do wyzwolenia z grzechu i wad, dzięki ufności złożonej w Mesjaszu Jezusie. W Nim jest zawarta niepodważalna prawda ujawniona przez Boga o Nim samym i o człowieku.

Pozwól, aby Pismo stało się Twoim pokarmem we wszystkich dziedzinach:
• nauczania Prawdy
• przekonywania o grzechu,
• poprawiania wad,
• i ćwiczenia się w prawidłowym życiu.
W ten sposób, w łączności ze społecznością wierzących, zostaniesz przygotowany do każdego dobrego dzieła!

"Pamiętanie o ludziach, od których się nauczyłeś" nie oznacza jedynie wspominania ich, choćby z okazji świąt, lecz przede wszystkim oznacza odwoływanie się do ich postawy realizacji tego, czego nauczali, jak również śledzenia (w miarę możliwości) rozwoju ich wiary, kolejnych przejawów czynnej miłości Boga i bliźniego.

"I nieustannie uważajmy jeden na drugiego, żeby się wzajemnie pobudzić do miłości i dobrych czynów, nie zaniedbując spotykania się w naszych zgromadzeniach, jak to weszło niektórym w zwyczaj, lecz zachęcając się nawzajem." (Hbr 10,24-25)

Zaniedbywanie regularnego spotykania się ze zgromadzeniem wierzących, czyli uważanie tego za zbędne, to wręcz herezja, która zagraża zbawieniu tych ludzi, ponieważ wiara biblijna ma charakter społeczny.
Zbawienie wymaga bowiem praktycznego zastosowania poznanej Prawdy, czyli odnoszenia się do siebie nawzajem ze sprawiedliwością i miłosierdziem, co oznacza praktykowanie miłości.
→ Doprawdy, trudno jest zaczynać od praktykowania miłości "nieprzyjaciół", czyli osób spotykanych na drodze, w szkole, w pracy: nieufnych, obcych mentalnością, a nawet przekonanych do życia zasadami, których Biblia zabrania, ...
Trudno jest także praktykować tę miłość w szeroko pojętej wspólnocie parafialnej!

Dlatego potrzebne jest osobiste zaangażowanie w budowanie Mistycznego Ciała Chrystusa czyli Kościoła w małych wspólnotach, które pozwalają na pielęgnowanie więzi międzyludzkich, porozumienia się i wspólnej pracy dla królestwa Bożego.
→ Bo i skąd ma płynąć przykład praktycznej miłości dla tych, co nie studiują Biblii lub których wychowano "bez Boga", itp...

Naszą duchowość kształtuje życie wspólne, tymczasem szerzy się wśród nas "uczniostwo bez poświęceń i tania łaska", co znaczy: przyswajam Prawdę umysłem, ale nic mnie ona nie kosztuje, gdyż nie angażuję się w życie wspólne, lecz "fruwam" z jednej grupy do drugiej (z jednego przyzwyczajenia do drugiego, czy też pomysłu na życie), bez zaangażowania w żadną.
Można się udzielać w różnych grupach (formach pracy duszpasterskiej), ale jedna, ta podstawowa, musi "mnie" związać ze sobą i na "mnie" oddziaływać: formować i rozliczać z tej formacji przez wymaganie coraz doskonalszych więzi, analizy błędów, odwoływania się do roli formatora (moderatora, animatora, kapłana, kierownika duchowego).

Dopiero takie zaangażowanie nazywa się pracą dla królestwa Bożego i jest kontynuowaniem wielkiego dzieła Apostołów i wszystkich Świętych, przez których, na różny sposób, przejawiała się mądrość Boża. Teraz ma się to dokonać przez nas, aby Prawda o miłości nie została zdeformowana i, tym samym, zaprzepaszczona. Oznaczałoby to koniec dla wszystkiego, co mądre i dobre, a tym samym dające człowiekowi wytchnienie i możliwość rozwoju, życia w pokoju serca.

Maryja Wniebowzięta

Pascha Pana, w pewnym sensie, pozostaje niepełna dopóki wszyscy uczniowie Pańscy nie zakosztują pełni życia. Pascha Pana i Pięćdziesiątnica Ducha Świętego kulminują się koncentrując w Maryi. Ona, jako pierwsza, pozwala paschalnemu Chrystusowi i Duchowi Świętemu dokonać Bożego dzieła w człowieku. Zostaje tak zewangelizowana, nawrócona, przemieniona i przebóstwiona, że nie ma co już w Niej umierać. Może więc być z ciałem i duszą wprowadzona w chwałę Jej Syna!

Do takiego wywyższenia każdy z nas jest zaproszony. To wejście do pełni życia dokonuje się już teraz, dzisiaj. Słowo Boże podpowiada nam, w Magnifikat, warunki: Bóg, który Ją wywyższył, wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy; spełniają się słowa powiedziane Jej od Pana, ponieważ uwierzyła.

Aby mogło dokonać się takie paschalne zwycięstwo również w nas, Duch Święty który prowadzi dzieło Jezusa, musi pobudzić i wywołać pewne postawy; musi nas przekonać do tego, że my sami nie poradzimy sobie w życiu chrześcijańskim; musi wzbudzić w nas postawę bolesną, a najtrudniej jest to uczynić wobec tych, którzy zawsze byli "porządnymi katolikami". Jest to bowiem doświadczenie uniżające człowieka, podczas którego doznaje się absolutnej niemocy miłowania Jezusa tak, jak On na to zasługuje. To daje przeżycie uniżenia w swojej pobożnej pewności siebie. Wówczas, w głębi, rodzi się wołanie do Pana: "Tylko Ty, który jesteś Bogiem rzeczy niemożliwych, możesz mnie nawrócić! Możesz mnie uzdolnić do umiłowania Pana". Tu rodzi się pokora czyli stanięcie w prawdzie Bożego obdarowania "mojej" osoby, ale również radykalnej niemocy pójścia za Jezusem, podążania drogami Ducha. Nikt nie jest w stanie zasłużyć na niebo swoimi, nawet najbardziej pobożnymi wysiłkami. Tylko Jezus może "mnie" przysposobić do nieba, przetwarzając "mnie" wewnętrznie. Chociaż jest to swoiste "padnięcie" na twarz w swojej niemocy, to trzeba tę niemoc zaakceptować, co więcej, rozradować się nią! To uniżenie odziera z iluzji, z pobożnych fikcji. I to obnażenie jest wyzwalające. Człowiek wyzwala się z tego, co ludzie o nim mówią i za co go chwalą. Aby mogło dokonać się to zerwanie, trzeba uwierzyć Słowu. Słowo równocześnie ukazuje pełnię "mego" obdarowania i łagodnie wprowadza w tą "moją" otchłań, ciemności, niemoc, radykalną słabość.

Prośmy Maryję, aby nam pomogła stanąć w prawdzie, wydać się w Jej ręce i aby sprowokowała radykalne zawierzenie Temu, który jest Bogiem rzeczy niemożliwych. To Słowo spełni się w nas, abyśmy mogli już teraz radować się nowym życiem, którego pełnia eksploduje w dniu naszej śmierci. Maryja walczy mocą swojej modlitwy w nas.

wtorek, 18 września 2007

Józef z Nazaretu

Możemy się od niego uczyć składania siebie Bogu w darze. Biblia niewiele mówi o nim samym, nie dopuszcza go w ogóle do głosu, w sensie werbalnym. Józef milczy i trzeba nam go słuchać w tym milczeniu Ewangelii.

Skoro Słowo Boże nie zechciało nam podać żadnego słowa Józefa, to w tym należy dopatrywać się głębokiego sensu.

Jego milczenie, człowieka prawego, sprawiedliwego, jest przede wszystkim milczeniem kontemplacyjnej wiary, która jest przeżywana na poziomie głębokiego serca: czystego, otwartego, pokornego.

Wpatrując się w czyny Józefa, dostrzegamy, że chcąc uczynić dla Jezusa coś najbardziej istotnego, to tak naprawdę możemy jedynie Go przyjąć! Jezus będzie tym najbardziej rozradowany, ponieważ my nie mamy możliwości uczynienia czegokolwiek dla Jezusa, dopóki Go nie przyjmiemy – wszystko bowiem jest darem, Jego darem! Nawet nie możemy się poprawić bez Niego!

Kontemplacyjna wiara Józefa wzrasta wtedy, gdy jest przeniknięta milczeniem "odkręcania się od siebie". Odwrócić się od siebie należy w tym celu, aby móc zajmować się Jezusem, być pasjonatem Jezusa czyli Jego przyjacielem. Przyjacielem zaś jest ten, komu bardziej zależy na przyjacielu niż na sobie samym i kto bardziej żyje sprawami przyjaciela, niż swoimi własnymi; przejmuje się nimi tak bardzo, że gotów jest na śmierć, dla przyjaciela. Dopiero w takim układzie nasza wiara może owocować, może wzrastać.

Józef jest równocześnie Sługą Paschy, ponieważ Syna Bożego, "niezdarnego" na sposób ludzki, wprowadził w przedziwne zwyczaje ludzi i przygotował w ten sposób paschalną ofiarę. Jezusowe człowieczeństwo mogło stać się miejscem paschy. Józef to czyni w sposób ukryty, milczący, by cała koncentracja była skierowana na Jezusa.

Wreszcie, jest to milczenie człowieka, który potrafił swoją codzienność uczynić paschalną, w którym jego codzienność przestała mu być zawadą, przeszkodą dla służenia Panu, a stała się świątynią, miejscem swoistej liturgii, gdzie każda czynność jest sakralna i święta. W ten sposób w tych czynnościach dokonuje się uwielbienie Boga.

Józef nie bierze udziału w żadnej dyskusji, ani nie jest nam dane dostrzec jego intelekt. Józef cierpi w kontekście tajemnicy, która spowija Maryję. W ten sposób przebija się on do głębszej sfery swojego jestestwa, aby tam zrozumieć, w milczeniu, Boga informującego co ma czynić dalej. Stąd widzimy Józefa, który budzi się ze snu i wykonuje czynności na sposób kontemplatywny. Działa w nim wiara, przez miłość.

poniedziałek, 17 września 2007

Koronka do Najświętszego Serca Jezusa

1. O Mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę mówią Wam, proście, a otrzymacie, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie Wam otworzone", wysłuchaj mnie, gdyż pukam, szukam i proszę o łaskę...

Ojcze nasz... Zdrowaś Mario... Chwała Ojcu...

Najświętsze Serce Jezusa, ufam Ci i w Tobie pokładam nadzieję!

2. O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę mówię Wam, o cokolwiek będziecie prosić Ojca w imię moje, da Wam, wysłuchaj mnie, gdyż proszę Ojca w Twoje imię o łaskę...

Ojcze nasz... Zdrowaś Mario... Chwała Ojcu...

Najświętsze Serce Jezusa, ufam Ci i w Tobie pokładam nadzieję!

3. O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę mówię Wam niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą", wysłuchaj mnie, gdyż zachęcony Twoimi słowami proszę o łaskę...

Ojcze nasz... Zdrowaś Mario... Chwała Ojcu...

Najświętsze Serce Jezusa, ufam Ci i w Tobie pokładam nadzieję!

O Najświętsze Serce Jezusa, dla którego jest niemożliwe tylko to, aby nie mieć litości dla strapionych, dlatego miej litość nad nami, biednymi grzesznikami, i udziel nam łask, o które Cię prosimy za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi, Twojej i naszej czułej Matki. Święty Józefie, przybrany Ojcze Jezusa Chrystusa, módl się za nami.

Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj! Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy; do Ciebie wzdychamy jęcząc płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!