środa, 19 września 2007

Środa, 24 tydzień zwykły

"Mądrość przejawia się we wszystkich rodzajach ludzi, jakich rodzi": w charakterze ludzi, którzy się jej trzymają.

Tak więc każdy stara się uzasadnić swoje własne pojmowanie mądrości.
→ Stąd Jan Chrzciciel – asceta "nie jadł chleba i nie pił wina", a Jezus – Przyjaciel "jadał z celnikami i grzesznikami".

"Trwaj w tym, czego się nauczyłeś i do czego się przekonałeś, pamiętając o ludziach, od których się tego nauczyłeś. ... Całe Pismo jest natchnione przez Boga i cenne dla nauczania Prawdy, przekonywania o grzechu, poprawiania wad, i ćwiczenia się w prawidłowym życiu; w ten sposób każdy, kto należy do Boga zostanie w pełni przygotowany do każdego dobrego dzieła." (1Tm 3,14-17)

Pismo Święte może dać – każdemu – mądrość prowadzącą do wyzwolenia z grzechu i wad, dzięki ufności złożonej w Mesjaszu Jezusie. W Nim jest zawarta niepodważalna prawda ujawniona przez Boga o Nim samym i o człowieku.

Pozwól, aby Pismo stało się Twoim pokarmem we wszystkich dziedzinach:
• nauczania Prawdy
• przekonywania o grzechu,
• poprawiania wad,
• i ćwiczenia się w prawidłowym życiu.
W ten sposób, w łączności ze społecznością wierzących, zostaniesz przygotowany do każdego dobrego dzieła!

"Pamiętanie o ludziach, od których się nauczyłeś" nie oznacza jedynie wspominania ich, choćby z okazji świąt, lecz przede wszystkim oznacza odwoływanie się do ich postawy realizacji tego, czego nauczali, jak również śledzenia (w miarę możliwości) rozwoju ich wiary, kolejnych przejawów czynnej miłości Boga i bliźniego.

"I nieustannie uważajmy jeden na drugiego, żeby się wzajemnie pobudzić do miłości i dobrych czynów, nie zaniedbując spotykania się w naszych zgromadzeniach, jak to weszło niektórym w zwyczaj, lecz zachęcając się nawzajem." (Hbr 10,24-25)

Zaniedbywanie regularnego spotykania się ze zgromadzeniem wierzących, czyli uważanie tego za zbędne, to wręcz herezja, która zagraża zbawieniu tych ludzi, ponieważ wiara biblijna ma charakter społeczny.
Zbawienie wymaga bowiem praktycznego zastosowania poznanej Prawdy, czyli odnoszenia się do siebie nawzajem ze sprawiedliwością i miłosierdziem, co oznacza praktykowanie miłości.
→ Doprawdy, trudno jest zaczynać od praktykowania miłości "nieprzyjaciół", czyli osób spotykanych na drodze, w szkole, w pracy: nieufnych, obcych mentalnością, a nawet przekonanych do życia zasadami, których Biblia zabrania, ...
Trudno jest także praktykować tę miłość w szeroko pojętej wspólnocie parafialnej!

Dlatego potrzebne jest osobiste zaangażowanie w budowanie Mistycznego Ciała Chrystusa czyli Kościoła w małych wspólnotach, które pozwalają na pielęgnowanie więzi międzyludzkich, porozumienia się i wspólnej pracy dla królestwa Bożego.
→ Bo i skąd ma płynąć przykład praktycznej miłości dla tych, co nie studiują Biblii lub których wychowano "bez Boga", itp...

Naszą duchowość kształtuje życie wspólne, tymczasem szerzy się wśród nas "uczniostwo bez poświęceń i tania łaska", co znaczy: przyswajam Prawdę umysłem, ale nic mnie ona nie kosztuje, gdyż nie angażuję się w życie wspólne, lecz "fruwam" z jednej grupy do drugiej (z jednego przyzwyczajenia do drugiego, czy też pomysłu na życie), bez zaangażowania w żadną.
Można się udzielać w różnych grupach (formach pracy duszpasterskiej), ale jedna, ta podstawowa, musi "mnie" związać ze sobą i na "mnie" oddziaływać: formować i rozliczać z tej formacji przez wymaganie coraz doskonalszych więzi, analizy błędów, odwoływania się do roli formatora (moderatora, animatora, kapłana, kierownika duchowego).

Dopiero takie zaangażowanie nazywa się pracą dla królestwa Bożego i jest kontynuowaniem wielkiego dzieła Apostołów i wszystkich Świętych, przez których, na różny sposób, przejawiała się mądrość Boża. Teraz ma się to dokonać przez nas, aby Prawda o miłości nie została zdeformowana i, tym samym, zaprzepaszczona. Oznaczałoby to koniec dla wszystkiego, co mądre i dobre, a tym samym dające człowiekowi wytchnienie i możliwość rozwoju, życia w pokoju serca.

Brak komentarzy: