"Powinniśmy czynić wszystko, czego wymaga sprawiedliwość" - Mt3,15
Grzech jest tak wielkim zagrożeniem dla stworzenia, że nic innego nie mogło go pokonać poza mocą Bożą obecną w Synu Bożym, w Jego ciele na podobieństwo ciała grzechu. Bóg posłał swego Syna jako ofiarę za grzech. W ten sposób, w naturze ludzkiej, została wymierzona kara grzechowi.
Rz3,25-26: " Bóg ustanowił Jezusa przebłaganiem za grzech dzięki Jego wierności w sprawie krwawej ofiary śmierci. W tym okazała się sprawiedliwość Boga, gdyż w swej cierpliwości odniósł się On wyrozumiale (ani nie karząc, ani nie odpuszczając) do grzechów popełnionych przez ludzi w przeszłości; i w tym okazuje się Jego sprawiedliwość w dobie obecnej, objawiając, że On sam jest sprawiedliwy i jest zarazem Tym, który czyni sprawiedliwymi ludzi na podstawie wierności Jezusowi."
Ważne, żeby zobaczyć sprawiedliwość Boga jako nie karzącego tych, co sami nie zdołają udźwignąć pokuty /kary/ należnej za grzech i jednocześnie, tym bardziej, położyć nacisk na to, co czyni nas "sprawiedliwymi": na bogobojność oraz nie wymigiwanie się od czynienia tego, co Jezusowi się podoba, a co nam przykazuje /wg Dz 10,35/.
Sprawiedliwość Jezusa przejawiła się więc w Jego gotowości, mimo że był bez grzechu i nie zasługiwał na stracenie, aby ponieść za nas bolesną, straszliwą, krwawą śmierć ofiarną.
Sprawiedliwość człowieka rozpoczyna się i kończy na ufaniu Bogu. Oznacza to:
- ufanie, że Bóg sprawiedliwie wylał pełną miarę swego gniewu („przeciwko wszelkiej bezbożności i niegodziwości ludzi, którzy ciągle tłumią prawdę” Rz1,18) na Jezusa, ofiarnego Baranka Bożego;
- ufanie, że w swoim miłosierdziu Bóg uznaje każdego, kto w pełni utożsamia się z Jezusem za już w pełni ukaranego za swe przeszłe grzechy („ci, którzy zostali zanurzeni w Mesjasza Jezusa, zostali zanurzeni w Jego śmierć” Rz 6,3).
Kiedy człowiek, który zaufa Jezusowi jednoczy się z Nim i zostaje zanurzony (ochrzczony) we wszystko, czym jest Jezus, w tym również w Jego śmierć i zmartwychwstanie, wówczas jego grzeszne skłonności zostają uznane za martwe, a nowa natura, czerpiąca moc od Ducha Świętego, zostaje uznana za żywą.
Tym samym stajemy się "umiłowanym synem Boga", jak to jest w kontekście Izraela i przeznaczonymi dla dalszej misji Jezusa w tym świecie.
niedziela, 13 stycznia 2008
Chrzest Pański
Etykiety: Boże Narodzenie, modlitwa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz